Cześć,
Ludzie to takie fajne, stadne istotki. Miło jest między nimi przebywać, miło jest mieć przy sobie tych, na których zawsze można liczyć. Jak to jednak bywa w życiu, zawsze jest ta druga strona medalu i dziś to właśnie na niej chce się skupić. Ludzi, których nie lubimy możemy spotkać wszędzie! W pracy, na uczelni, w szkole, w parku, w sklepie (nawiasem- niedawno wyszła nowa gazetka Lidla- tutaj klik;)) u lekarza czy w kościele... wszędzie.
Przedstawię Wam sześć typów ludzi, których szczerze nie cierpię i nie toleruję w swoim towarzystwie.
Wszystko jest do dupy, szkoła jest do dupy, ludzie są do dupy, życie jest do dupy. Najlepiej stanąć na przepaści i się w nią rzucić.
Nie znoszę ludzi, którzy ciągle narzekają. Nie ukrywam, ja też lubię sobie czasem ponarzekać na niesprawiedliwości tego świata, ale bez przesady nie robię tego całymi dniami...
Skończyłem informatykę stosowaną, ale mógłbym być najlepszym prawnikiem, lekarzem, księdzem i prostytutką.
Ludzie, którzy czują się naj naj naj w każdej dziedzinie życia są dla mnie nie do przyjęcia. Okej, każdy ma swój talent, każdy jest w czymś najlepszy... niemniej jednak nie mogę jakoś uwierzyć, że ktoś jest najlepszy we wszystkim.
Na tapczanie siedzi leń, obiecuje a potem nic nie robi przez cały dzień!
Jedni, z tych, którzy irytują mnie najbardziej. Skoro ktoś mi coś obiecuje, to logiczne, że oczekuję od niego, że tego wykonana. "Może jutro, może za tydzień, może nigdy." Zgińcie, przepadnijcie, nie stawajcie na mojej drodze.
Jestem taki super, bo mój bogaty tatuś kupił mi piąty telefon w tym miesiącu.
Nie jesteś super, nie jesteś ani trochę super.
Marchewka jest fioletowa i nie mów mi, że nie mam racji!
Nie dość, że kłamie to jeszcze na siłę chce mi wmówić swoje zdanie. Żegnam. Nie pozdrawiam.
-Na jakie studia się wybierasz?
-Może na dziennikarstwo, może na kulturoznawstwo... w sumie to wszystko mi jedno gdzie mnie przyjmą.
***
-Pijemy wódkę czy wino?
-Ty zdecyduj...
Szkoda.
Mogłabym tak wymieniać i wymieniać, ale chyba wybrałam sześć typów, których postawy irytują mnie najbardziej.
Ludzie to takie fajne, stadne istotki. Miło jest między nimi przebywać, miło jest mieć przy sobie tych, na których zawsze można liczyć. Jak to jednak bywa w życiu,
Przedstawię Wam sześć typów ludzi, których szczerze nie cierpię i nie toleruję w swoim towarzystwie.
1. Wiecznie narzekający.
Wszystko jest do dupy, szkoła jest do dupy, ludzie są do dupy, życie jest do dupy. Najlepiej stanąć na przepaści i się w nią rzucić.
Nie znoszę ludzi, którzy ciągle narzekają. Nie ukrywam, ja też lubię sobie czasem ponarzekać na niesprawiedliwości tego świata, ale bez przesady nie robię tego całymi dniami...
2. Wszechwiedzący.
Skończyłem informatykę stosowaną, ale mógłbym być najlepszym prawnikiem, lekarzem, księdzem i prostytutką.
Ludzie, którzy czują się naj naj naj w każdej dziedzinie życia są dla mnie nie do przyjęcia. Okej, każdy ma swój talent, każdy jest w czymś najlepszy... niemniej jednak nie mogę jakoś uwierzyć, że ktoś jest najlepszy we wszystkim.
3. Gołosłowne leniwce.
Na tapczanie siedzi leń, obiecuje a potem nic nie robi przez cały dzień!
Jedni, z tych, którzy irytują mnie najbardziej. Skoro ktoś mi coś obiecuje, to logiczne, że oczekuję od niego, że tego wykonana. "Może jutro, może za tydzień, może nigdy." Zgińcie, przepadnijcie, nie stawajcie na mojej drodze.
4. "Lansiarze"
Jestem taki super, bo mój bogaty tatuś kupił mi piąty telefon w tym miesiącu.
Nie jesteś super, nie jesteś ani trochę super.
5. Obłudnicy.
Marchewka jest fioletowa i nie mów mi, że nie mam racji!
Nie dość, że kłamie to jeszcze na siłę chce mi wmówić swoje zdanie. Żegnam. Nie pozdrawiam.
6. Obojętni.
-Na jakie studia się wybierasz?
-Może na dziennikarstwo, może na kulturoznawstwo... w sumie to wszystko mi jedno gdzie mnie przyjmą.
***
-Pijemy wódkę czy wino?
-Ty zdecyduj...
Szkoda.
Mogłabym tak wymieniać i wymieniać, ale chyba wybrałam sześć typów, których postawy irytują mnie najbardziej.
------------------------------------------------------------------------------
Ruda