Cześć,
Jeżeli lubicie matowe pomadki, pewnie w Waszych kolekcjach jest już jakaś, albo nawet więcej niż jedna pomadka od Golden Rose. Stosunkowo wyszły one na rynek, niedawno... bodajże w zeszłym roku? Poprawcie mnie, jeśli się mylę. Ja w swoich zbiorach mam trzy sztuki, kolor 04- róż, 13- fuksję oraz 17 klasyczną czerwień. Jeżeli jesteście ciekawe, jak wyglądają na moich ustach, to zapraszam do dalszej części dzisiejszego wpisu ;-)
Jeżeli lubicie matowe pomadki, pewnie w Waszych kolekcjach jest już jakaś, albo nawet więcej niż jedna pomadka od Golden Rose. Stosunkowo wyszły one na rynek, niedawno... bodajże w zeszłym roku? Poprawcie mnie, jeśli się mylę. Ja w swoich zbiorach mam trzy sztuki, kolor 04- róż, 13- fuksję oraz 17 klasyczną czerwień. Jeżeli jesteście ciekawe, jak wyglądają na moich ustach, to zapraszam do dalszej części dzisiejszego wpisu ;-)
Pomadki do ust Velvet Matte 04, 13 i 17- Golden Rose
Od producenta: Matowa pomadka do ust Velvet Matte tworzy na ustach aksamitne wykończenie. Wysoka zawartość pigmentów oraz długotrwała formuła sprawia, że pomadka długo utrzymuje się na ustach. Idealnie się rozprowadza, a dzięki zawartości składników nawilżających oraz wit. E dodatkowo odżywia i nawilża usta. Paleta zawiera bogatą paletę odcieni od klasycznej czerwienie po odcienie nude.
Opakowanie: Pomadki są zamknięte w bordowych sztyftach, o pojemności 4,2g.
Konsystencja: Lekka, aksamitna.
Zapach: Neutralny.
Cena/dostępność: Stacjonarnie można je znaleźć np. w drogerii Pigment, są również dostępne online, np. w sklepie Ladymekaup, tutaj, albo na stronie Golden Rose. Oczywiście również na ich wysepkach ;-) Cena jednej pomadki, oscyluje w granicach 12zł.
Od lewej kolor 13, 04 i 17. Chyba od razu widać, który używam najchętniej :-)
Moja opinia: Pomadki z serii Velvet Matte od Golden Rose, są zamknięte w plastikowych sztyftach. Każda szminka ma pojemność 4,2g więc chyba typową jak na tego typu produkty. Ogólnie samo opakowanie przypadło mi do gustu, jest klasyczne, ale dosyć eleganckie, utrzymane w bordowych barwach. Konsystencja jest dosyć lekka, pomadki bez problemu suną po ustach. Zapach jest neutralny, ani nie przeszkadza ani nie umila mi aplikacji tych pomadek.
Od lewej kolor 13, 17 i 04.
Kiedyś nie byłam przekonana do matowych pomadek, dopóki właśnie nie zaczęłam używać tych z GR. Mat kojarzył mi się z pewnego rodzaju "skorupą" na ustach, na szczęście te pomadki pokazały mi, że tak wcale nie musi być. Na ustach tworzą gładką taflę, idealnie się w nie wtapiają. Nie mam też obaw, że "zaraz je zjem" ponieważ wytrzymują na ustach spokojnie, kilka godzin bez żadnych poprawek. No i jedna z najważniejszych zalet- nie wysuszają ust! Nie jeden raz już czytałam o jakiejś pięknej matowej pomadce, która po użyciu tworzyła na ustach istną masakrę...
KOLOR 04- czyli w miarę intensywny róż, spodobał mi się najmniej z wszystkich, posiadanych przeze mnie kolorów. Nie chodzi o to, że jest brzydki... po prostu na moich ciemnych i krwistych ustach, jest prawie niewidoczny. Idealnie sprawdzi się jednak dla Dziewczyn, które mają jaśniejsze usta ode mnie. Jeżeli efekt, będzie taki jak na dłoni- będzie wyglądał super, zarówno do makijażu dziennego jak i tego mocniejszego, wieczornego.
KOLOR 13- czyli mój bezapelacyjny ULUBIENIEC ♥. Ta pomadka ma bardzo wyrazisty różowo-fioletowy kolor i na ustach wygląda po prostu bosko. Używając jej, mocny makijaż oczu nie jest już konieczny, ponieważ siedemnastka idealnie podkreśla makijaż i... urodę ;-) Zakochałam się w niej, odkąd zobaczyłam jej swatche w internecie, gdy ją kupiłam- przepadłam! Bardzo często gości na moich ustach.
KOLOR 17- który wręcz się prosi, o użycie konturówki ;-) Piękna, głęboka czerwień, wymieszana lekko z różem. Bardzo ją lubię, jest niesamowicie wyrazista i pięknie wygląda w makijażu.
Reasumując, ja jestem z tych pomadek bardzo zadowolona. Są tańsze od tych z Bourjois, a również mają niezły potencjał. Dostępnych kolorów, jest ponad dwadzieścia więc każda z nas znajdzie swój wymarzony. Ja jak narazie nie mam zamiaru powiększać kolekcji, bo mam już te kolory, które mnie intrygowały. Nieuniknione jednak, że kiedyś zdanie zmienię i... dokupię inne wersje...są tego warte!!!
Znacie te pomadki? Jakie kolory macie w swojej kolekcji? :-)
------------------------------------------------------------------------------
Ruda